Wiem, że teraz mamy czas wstawiania przepisów na mazurki, sałatki i jaja w 100 odsłonach, ale pomyślałam sobie, że taka pasta śmiało może z nimi konkurować. Co więcej, jestem przekonana, że nie jeden wuj zdziwi się co na świątecznym stole robi smalec, po czym będzie prosił o więcej ;)
Przepis zaczerpnięty od Marty z Jadłonomii.
Składniki:
- Biała fasola (nasiona suche) - 1/2 szklanki (można zastąpić puszką konserwowej)
- Cebula - sztuka
- Jabłko- sztuka
- Ugotowana kasza gryczana - 1/2 woreczka
- Olej rzepakowy - 2 łyżki
- Woda - 3 łyżki
- Sos sojowy - łyżka
- Suszony tymianek - 1/2 łyżeczki
- Majeranek - płaska łyżeczka
- Liść laurowy - 2 sztuki
- Ziele angielskie - 2 ziarenka
- Cukier - 1/2 łyżeczki
- Ostra papryka w płatkach - 1/2 łyżeczki
- Sól, pieprz
Sposób przygotowania smalcu z fasoli:
- Fasolę przez noc namocz i ugotuj w świeżej wodzie do miękkości. Jeśli używasz konserwowej dokładnie opłukaj na sitku.
- Ugotowaną fasolę zmiksuj na gładką pastę blenderem z dodatkiem wody, sosu sojowego i suszonych ziół (tymianku i majeranku).
- Ugotowaną kaszę gryczaną wymieszaj z ostrą papryką. szczyptą soli i pieprzy i łyżką oleju rzepakowego. Wysyp ją na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piecz przez ok. 15 minut aż ziarna będą chrupiące.
- Cebulę i jabłko posiekaj w drobną kosteczkę i podsmaż na łyżce oleju rzepakowego razem z cukrem, zielem angielskim i liśćmi laurowymi. Smaż aż cebula będzie miękka, na koniec wyjmij dodane przyprawy.
- Uprażoną kaszę i zawartość patelni dokładnie wymieszaj ze zmiksowaną fasolą i ewentualnie dopraw jeszcze do smaku.
Wartość odżywcza łyżki (30g) smalcu z fasoli:
- Energia: 54 kcal
- Białko: 2 g
- Tłuszcz: 2,3 g
- Węglowodany: 6,2 g
- Błonnik pokarmowy: 1,6 g
Smalec z fasoli jest dobrym źródłem:
- Składników mineralnych: magnezu, żelaza, cynku;
- Witamin: E, kwasu foliowego, B1, B2, B6;
Pasta wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na urozmaicenie kanapki :)
OdpowiedzUsuńsmalcu,tego oryginalnego trudno szukać w mojej kuchni,nie lubię i nie używam. Ale na taką pastę to ja bardzo chętnie
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak u mnie ;)
UsuńTaki bardzo zdrowy smalec.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie, chyba się skuszę.
Smalcu nie cierpię. Ale taką wersję na świeżym pieczywku na pewno bym polubiła. Zainspirowałaś mnie tą fasolową pastą!
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam - pasta wyszła pyszna i z pewnością nie raz do powtórki :). Dzięki za świetne przepisy :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten przepis! Mam w domu kaszę gryczaną prażoną, nada się czy nie za bardzo?
OdpowiedzUsuńMoże być i prażona i biała ;)
OdpowiedzUsuńJak długo można przechowywać pastę w lodówce?
OdpowiedzUsuńMyślę, że do 5 dni, choć będzie to trudne ;)
UsuńJakiej firmy sos sojowy polecasz?
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam Ci Kikkoman - nie ma w składzie konserwantów, wzmacniaczy smaku czy barwników i cena też nie jest zła :)
UsuńWow ! Super pomysł ! Smalec tradycyjny też lubię, ale ten musi być ekstra !!!
OdpowiedzUsuńAnia z gitmallina.pl
Ta pasta jest rewelacyjna;)
OdpowiedzUsuńJestem ogromną Pani fanką, zapraszam również na początkującego mojego bloga z pysznymi prostymi przepisami http://karolavidasana.blogspot.com/2015/04/pasta-sojowa-ze-szpinakiem-i-ziarnami.html
OdpowiedzUsuńMoże to będzie bardzo głupie pytanie,ale nie do końca zrozumiałam- czy fasolę z puszki należy też zagotować, czy tylko opłukać i od razu zblendować? U mnie w domu praktycznie nigdy nie jadało się fasoli, stąd mój brak wiedzy i doświadczenia w tej kwestii...
OdpowiedzUsuńFasoli z puszki nie gotujemy, po odcedzeniu i opłukaniu od razu miksujemy ;)
UsuńJak zobaczyłam tytuł to się przeraziłam, że u Ciebie w przepisie smalec! ;)
OdpowiedzUsuńAle takiego to nawet ja chętnie spróbuję :D
:)
UsuńPastę właśnie zrobiłam jest super jak wszystkie Pani przepisy.Pozdrawiam Dominika
OdpowiedzUsuńOo. Myślałam, że jest to smalec :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie pasty ze strączków, a ten smalczyk wygląda świetnie, na pewno spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńWidząc tytuł zdziwiłem sie że u ciebie występuje szmalec, ale po wczytaniu zapoznaniu z czego jest zrobiony - może być w porządku. Posmarować chlebek na zakwasie i zajadać. Nie propagujesz chleba z normalnej mąki, ale ja go używam codziennie, bo zakwas powoduje, że gluten nie jest taki groźny, Jacek
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję! :) Pozdrawiam Autorkę :)
OdpowiedzUsuńTwòj blog jest dla mnie moja codzienna ksiazka kucharska.����
OdpowiedzUsuń:3
UsuńŚwietny wpis jaki muszę wypróbować, jak najbardziej także jestem za robieniem samemu smalcu z różnymi dodatkami a nie kupnem tego gotowego. Domowy ma zawsze lepszą jakość no i można dodać do niego ulubione dodatki. Sama czasami robię tradycyjny taki www.open-youweb.com/jak-zrobic-domowy-smalec - mam pytanie czy można dodawać też starte skórki z pomarańczy lub cytryny i do tego, może ktoś próbował?
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja. Z małym zaznaczeniem , że jabłko powinno mieć kwaskowy smak. :)
OdpowiedzUsuńpycha :))
OdpowiedzUsuńna zimno chyba bedzie jeszcze lepszy :)
tak, zimny najlepszy :)
Usuńzgadza się! nawet mój 2,5 letni Anioł zjadł kromeczkę :))polecać dalej będę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSmalczyk zrobiony, wyszedł mi trochę za słodki ale to pewnie wina moich jabłek. Ogórek kiszony załatwił sprawę 😊 mam tylko pytanie czy Twoje"skwareczki" też przestają być chrupiące jak już trochę postoi? Ògolnie fajna i smaczna pasta😊
OdpowiedzUsuńNiestety tak, skwarki z czasem miękną.
UsuńOk, przynajmniej wiem że niczego nie schrzaniłam :)
OdpowiedzUsuńHej! Chciałam bardzo podziękować za ten cudny przepis! Wczoraj zrobiłam to cudo i dziś się zajadam:D Mój mąż, który lubi smalec też zachwycony! Doskonała alternatywa dla osób, które lubią smalec i lubią gdy chrupią im skwarki!:) Ja skwarki wrzuciłam przed podaniem na chleb-nie mieszałam ich wcześniej, więc są nadal chrupiące i nie miękną pod wpływem samej pasty:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobry pomysł z dodawaniem skwarków bezpośrednio na kanapkę!
Właśnie zrobiłam. Na razie bez skwarek (kaszy) bo nie mam. Ale już jest przepyszny. Szok. Smakuje jak prawdziwy smalec. Na pani stronę wchodzę kilkanaście razy dziennie w nadziei na nowe przepisy:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! :)
Usuńdzisiaj zrobilam po raz pierwszy majonez,wspanialy no i dietetyczny
OdpowiedzUsuńJutro kolej na smalec,napewno bedzie pyszny
OdpowiedzUsuńPyszny i zdrowy
OdpowiedzUsuńŚwietne w smaku i pożywne danie
OdpowiedzUsuńNie trzeba dużo zjeść, aby być sytym 😁
Bravo za pomysł!👍