Pierwszy raz robiłam kotlety sojowe. Te sklepowe jak dla mnie kompletnie nie nadają się do jedzenia, ale takie domowe, z dodatkiem suszonych pomidorów i orzechów to zupełnie inna bajka! :)
Składniki na 3 porcje (6 kotlecików):
- Ugotowana soja - 2 szklanki (ok. 1 szklanki soi przed gotowaniem)
- Suszone pomidory - 4 sztuki
- Orzeszki ziemne (zmielone) - 4 łyżki
- Olej/oliwa spod suszonych pomidorów - łyżka
- Czerwona cebula - 1/4 sztuki
- Czosnek - 2 ząbki
- Zmielone nasiona lnu - łyżka zalana 3 łyżkami wody
- Posiekany koperek - 1/2 pęczka
- Sok z cytryny - 2 łyżki
- Sos sojowy - 1,5 łyżki
- Sól, pieprz, ostra i słodka papryka, chilli
Sposób przygotowania:
- Ugotowaną soję zmiksuj na gładką masę z pomidorami, olejem, zmielonym siemieniem lnianym (zalanym wodą) i czosnkiem.
- Do masy dodaj drobno posiekaną cebulę, zmielone orzeszki ziemne, posiekany koperek i przyprawy - wymieszaj.
- Z masy formuj kotleciki.
- Gotowe kotleciki wykładaj na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i posmarowaną odrobiną oleju rzepakowego. Wierzch kotlecików również posmaruj odrobiną oleju.
- Kotleciki piecz w temp. 180 stopni C przez ok. 15 - 20 minut.
- Ostrożnie zdejmuj z blachy - poczekaj chwilę po wyjęciu, wówczas nie będą przywierać.
Wartość odżywcza porcji (dwóch) kotlecików:
- Energia: 381 kcal
- Białko: 25g
- Tłuszcz: 25g
- Węglowodany: 14,6 g
- Błonnik pokarmowy: 11g
- Cholesterol: 0mg
Kotleciki sojowe z suszonymi pomidorami są dobrym źródłem:
- Składników mineralnych: potasu, magnezu, żelaza, cynku;
- Witamin: E, kwasu foliowego, B1, B2, B6, PP;
ale pyszne kotleciki i dodatek orzeszków jest super! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Ale w kaloriach to chyba 0 uciekło. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Już poprawiłam :)
UsuńMam pytanie ile powinno się gotować soję? I czy wzceśniej należy ją moczyć? Pytam bo pierwszy raz będę coś z niej robić a w internecie czas gotowania waha się od pół h do kilku h :)
OdpowiedzUsuńSoję moczymy, najlepiej przez noc. Później odlewamy wodę, w której się moczyła i gotujemy w świeżej wodzie ok. 1,5 godziny :)
UsuńChociaż wege kotlety robię bardzo często, z soi nigdy nie robiłam... A Twoje wyglądają bardzo smakowicie - z suszonymi pomidorami i orzechami musiały smakować bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńTe kotlety nie wychodzą suche? Robiłam kilka razy sojowe i zawsze były suche.
OdpowiedzUsuńNie, suche na pewno nie były ;) Raczej mięciutkie, może nawet za bardzo jak na kotlety.
UsuńNie są suche, za to delikatnie wilgotne i rozpływające się w ustach... Pyszności!
UsuńMusimy zużyć resztę soi a orzeszków z nich już mamy dość :) Wykonamy z chęcią takie kotleciki.
OdpowiedzUsuńA czy zamiast soi mozna uzych fasoli lub chick pea? Mieszkajac w Ameryce nie mam zaufania do soi bo trudno jest dostac niemodyfikowana.
OdpowiedzUsuńSoja po zmiksowaniu ma nieco inną konsystencję w porównaniu do innych strączków, ale myślę że można spróbować :)
UsuńDziekuje za odpowiedz. Wyprobuje!
UsuńA czy ten sos sojowy i sok z cytryny sa potrzebne do masy na kotleciki, czy to jest na pozniej do maczania?
OdpowiedzUsuńDo masy, żeby nadać wyrazistszego smaku :)
Usuńa czy mozna takie kotleciki smazyc? bo niestety piekarnik zepsul sie :/
OdpowiedzUsuńObawiam się, że będą zbyt mocno przywierać do patelni :(
Usuńzrobiłam je kilka dni temu- wyszły przepyszne!
OdpowiedzUsuńO co chodzi z "Ugotowana soja - szklanka (ok. 1 szklanki soi przed gotowaniem"? Czy soja nie zmienia objętości po ugotowaniu?
OdpowiedzUsuńRacja, mój błąd. 2 szklanki ugotowanej, czyli 1 szklanka suchej.
UsuńCzytałam że nie powinno się podgrzewać nasion lnu ze względu na utlenianie kwasów omega 3. Co o tym sądzisz?
OdpowiedzUsuń